Szczęśliwi czasu nie liczą. Nie zmienia to faktu, że długość dnia systematycznie już się wydłuża i tak będzie aż do 22 czerwca. Z tą optymistyczną prognozą nie można dyskutować i pozostaje cieszyć się, że okres w roku, kiedy ciemność zapadała o 15:30 już minął (przynajmniej tymczasowo). Ponadto początek roku wydaje się idealnym momentem do rozpoczęcia czegoś nowego. Jedni sięgają po mocne postanowienia – „schudnę”, „będę regularnie biegał”, „rzucam palenie”, „zacznę studia”. Inni w życzeniową moc noworocznych decyzji nie wierzą, mając już doświadczenia z lat ubiegłych. Któż z nas nie dotrwał z obietnicą wobec samego siebie dłużej niż do końca miesiąca albo i krócej. Tak czy inaczej warto zastanowić się nad zmianami, których wprowadzeniu sprzyjają pierwsze tygodnie i miesiące roku. Mamy wtedy w sobie więcej energii do działania, tworzymy w głowie optymistyczną wizję zwieńczoną sukcesem, a przede wszystkim wierzymy w naszą silną wolę.

Często bliskie osoby skłonne są do wspierania nas, dopingowania czy nawet podejmowania wyzwania solidarnie. Istotną rolę odgrywa również pozytywne myślenie i siła autosugestii, które dodatkowo wzmacniają chęć do dokonania zmian. Nie czekaj zatem z realizacją zaplanowanych celów do jesieni, kiedy dni zaczną robić się krótsze. Wykorzystaj energię płynącą z nowego otwarcia i na nowo zdefiniuj swój rozwój. A rozwój to zmiany. Nawet, jeśli się nie uda ich dokonać, warto przypomnieć sobie cytat sławnego psychologa, Martina Seligmana, twórcy i propagatora psychologii pozytywnej: „Optymistę spotyka w życiu tyle samo niepowodzeń co pesymistę, ale optymista lepiej to znosi”. Innymi słowy, kiedy znów polegniesz w walce z wagą lub nadal nie zdobędziesz się na odwagę, by zmienić pracę, pamiętaj, że za rok znów będziesz mieć szansę.